Selenium - optymalne zakładanie zoptymalizowanych lokat

Z lokat można wycisnąć więcej niż podaje bank! To nie ulega wątpliwościom i sam sprawdziłem, że to rzeczywiście działa. Jeżeli nie wiesz co to jest optymalizacja lokat przeczytaj na przykład to:

• Po co ta cała optymalizacja? 
• Jak wycisnąć jeszcze więcej pieniędzy z lokat?
• Promocyjna mLokata jednodniowa 4% w mBanku - też można ją optymalizować

Jak wiemy, aby coś zarobić na zaokrąglaniu kwot odsetek trzeba się narobić! W ekstremalnych przypadkach, powiedzmy kiedy posiadamy znaczną gotówkę, albo minimalna kwota lokaty jest bardzo mała (np. 50zł - wtedy można naprawdę poszaleć z optymalizacją), rzeczywiście należałoby założyć kilkadziesiąt lokat lub kont oszczędnościowych. Jak sobie pomóc?

Jeżeli ktoś się czuje dobry z programowania, można pokusić się o napisanie skryptu, który założy za nas kilkadziesiąt, lub kilkaset lokat, czy też kont. Można też prościej - są gotowe rozwiązania! Trochę pogrzebałem i znalazłem wtyczkę Selenium IDE do Firefoxa. Instalacja jest bardzo prosta więc nie będę jej opisywał.

Co to jest Selenium? Jest to framework do testowania aplikacji webowych. No tak, ale my chcieliśmy przecież automatyzować a nie testować. Wszystko da się zrobić. Ważne, że test Selenium potrafi klikać po aplikacji webowej, uzupełniać pola formularzy, wybierać wartości z list rozwijanych i wiele innych przydatnych tricków.

Właśnie chciałem założyć sobie 15 lokat w Open Finance na moim nowym koncie. Niby 15 lokat to nie jest specjalnie dużo klikania, ale kiedy zajdzie potrzeba założenia 100 lokat, to już pewna pomoc się przyda. Jak do klikania zagonić Selenium? Trzeba nagrać odpowiedni test a później patrzeć jak zakładają się Twoje lokaty popijając sobie kawkę;]

Podsumowanie lipca 2010

Trochę późno podsumowuję lipiec, ale lepiej późno niż wcale. Trochę się działo w moim portfelu, co mnie cieszy, bo wiem, że to popycha mnie do przodu. Jakie zmiany?

W tym miesiącu sprzedałem akcje TPSy, które kupiłem pod dywidendę. Mogłem z tym nieco poczekać, bo widzę, że kurs dalej rośnie. Nie ma jednak co rozpaczać nad utraconymi zyskami, ważne, że TPSa dała coś zarobić - w przeciwieństwie do Tauronu, którego dalej kiszę w portfelu a on jak na złość nie chce się wybić ponad cenę emisyjną. Na razie nie spada, więc niech się jeszcze pokisi.

Pokierowany chęcią poznania jak w praktyce wygląda rynek obligacji korporacyjnych i komunalnych kupiłem na próbę jedną obligację Ganta na rynku Catalyst - GNT0312. Pisał o tym APP Funds na swoim blogu. Tam znalazłem również informację na temat funduszu zamkniętego Arka BZ WBK Akcji Środkowej i Wschodniej Europy FIZ, którego certyfikaty notowane są na GPW z 40% dyskontem. Też to sprawdziłem i kupiłem 10 certyfikatów;] Z tego co widzę fundusz jest wyceniany co 3 miesiące. Ostatnia wycena 30 czerwca, więc następna pewnie 30 września. Jeżeli nie będzie większych spadków na giełdach, albo spadków certyfikatów funduszu na GPW to potrzymam z ciekawości co najmniej do następnej wyceny. Certyfikaty ująłem w kolumnie akcje.

Założyłem w końcu konto w Open Finance

Ostatnio postanowiłem definitywnie zrezygnować z lokat w mBanku, które dają aktualnie jedynie trochę 4%. I to po optymalizacji i innych zabiegach. Postanowiłem założyć konto w Open Finance i tam właśnie przeniosłem pieniądze z lokat w mBanku.

Przechodząc do Open Finance dostałem konto optymalne, w ramach którego za darmo mam prowadzenie konta, płaską kartę debetową, przelewy internetowe oraz wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce. Oprócz konta optymalnego dostałem rachunek oszczędnościowy (możliwość założenia łącznie do trzech takich rachunków) oprocentowany 4,5% do 14 października. Potem po promocji 2%. Dodatkowo zyskałem możliwość zakładania lokat 6 miesięcznych oprocentowanych na 5% z kapitalizacją dzienną.

W sumie cała ta zabawa po to, żeby przenieść 6000zl z mBanku do Open Finance i zyskać trochę ponad 1%? Przecież to nawet nie 100zl rocznie.. Ale zyskałem jeszcze inne profity:

Nie łam zasad

Zasady inwestowania są takie proste a jakże trudno je przestrzegać! Nie pisałem jeszcze o tym na blogu, ale w tym miesiącu założyłem konto u brokera TMS Brokers. Ponieważ ciągle uczę się sztuki inwestowania, spekulacji i panowania nad emocjami wybrałem platformę GO4X, która umożliwia granie na małych nominałach (0,01 lota) - mały depozyt, stosunkowo mały zysk i strata - dobre do nauki.

Wcześniej trochę pograłem sobie na koncie demo. Podniecony pierwszymi szybkimi zyskami postanowiłem założyć konto realne. Bez większych analiz przystąpiłem do inwestowania. Moje pierwsze transakcje były na instrumencie go_wig20, który podąża za kontraktami futures na indeks WIG20. I co? I strata! i to trzy razy! Dlaczego? Złamałem zasadę inwestowania mówiącą "inwestuj z trendem". Jak można łatwo zauważyć nasza giełda od dłuższego czasu podąża na północ, a ja uparłem się grać na spadki. Na co liczyłem? Na to, że złapię szczyt. No i się przeliczyłem! Całe szczęście, że mogę uczyć się na małych kwotach i moja strata wyniosła łącznie 35zl.

Zautomatyzować inwestowanie?

Tak to już jest, że trzeba mieć nie lada motywację i możliwości, żeby pogodzić zarabianie pieniędzy na etacie i ich aktywne inwestowanie. Szczególnie, kiedy chciałbyś inwestować w krótkich trendach, co wymaga poświęcenia sporo czasu na analizę rynków i ciągłe śledzenie cen w poszukiwaniu okazji do inwestycji. Czy możliwe jest zautomatyzowanie procesu inwestowania?

Najprostszą rzeczą jaką możemy zrobić to wrzucić pieniądze do jakiegoś funduszu, czyli przekazać je komuś w zarządzanie. Wtedy jedynie od czasu do czasu musimy zerknąć jak wyglądają nasze inwestycje i ewentualnie przenieść pieniądze do innego, lepiej sobie radzącego funduszu. Pomijam kwestie na jakim rynku fundusz zawiera swoje transakcje. Pozostaje jednak problem tego typu, że znaczna większość funduszy zarabia jedynie na wzrastającym rynku, ewentualnie również na różnicach kursowych (np. fundusz wyceniany w złotych inwestujący w obligacje USA wyceniane w dolarach), kiedy złoty się osłabia. Oczywiście w większości przypadków musimy też płacić słone prowizje za zakup, zarządzanie i odkupienie jednostek uczestnictwa.