sobota, 18 grudnia 2010

Gwarantowana stopa zwrotu

W poprzednim wpisie wylałem swoje żale, że nie załapałem się na fajny wzrost na akcjach. Czas realizować plany według swojej sprawdzonej strategii (bez strategii :), czyli regularnie oszczędzać i pomnażać kapitał w bezpieczny sposób.

Lokaty gwarantują jakiś tam zysk. Mały co prawda, ale zawsze portfel coś tam urośnie od odsetek. Jeżeli to prawda, że już niedługo Rada Polityki Pieniężnej podwyższy stopy procentowe w Polsce, to wielce prawdopodobne, że zaraz po tym inwestorzy zaczną przenosić kapitał w bezpieczniejsze miejsca i w tym okresie najlepiej będzie posiadać gotówkę.

Cykl rynkowy badany przez Filona na blogu 10 procent rocznie (między innymi w tym wpisie) wskazywałby, że nadal jesteśmy w hossie na akcjach. Myślę, że mamy jeszcze szansę do paru procent wzrostu. Według autora, historycznie od końca hossy na obligacjach jest jeszcze średnio ponad 9 miesięcy do początku bessy na akcjach i surowcach. Jak w tej chwili wyglądają 3 miesięczne międzybankowe stopy procentowe?


Wibor 3 miesięczny powoli zaczyna rosnąć. Wygląda na to, że banki zaczynają dyskontować zbliżającą się serię podwyżek stóp procentowych. Jeżeli rzeczywiście mieliśmy dołek na Wiborze w sierpniu, co by oznaczało koniec hossy na rynku obligacji, to koniec hossy na akcjach powinien wypaść w kwietniu (9 miesięcy później). Biorąc historycznie najkrótszy okres między końcem rynków obligacji i akcji, czyli 5 miesięcy, szczyt na akcjach właśnie się nam pięknie rysuje a od stycznia będziemy już w bessie! To jednak tylko historyczne odniesienie, którego szanse realizacji są tylko statystycznie prawdopodobne. Można tylko przedstawiać przyszłe scenariusze a i tak nie przewidzimy przyszłości :)

Prawda jednak jest taka, że w czasie bessy na akcjach i surowcach najlepiej jest mieć gotówkę. W czasie procesu podwyżek stóp procentowych nawet obligacje uznawane za bezpieczne przynoszą straty. Należy uważać na długoterminowe obligacje o stałej stopie zwrotu i na fundusze, które są w większości zapakowane w takie obligacje, ponieważ z każdym pojawieniem się nowych obligacji z wyższym oprocentowaniem, te stare z niższym oprocentowaniem są porzucane przez inwestorów. Nie sprawdziłem tego dokładnie, ale wydaje mi się, że jest to jedyny moment kiedy na obligacjach można stracić. Wezmę więc pod lupę moje fundusze, kiedy zacznie się seria podwyżek stóp procentowych. Sprawdzę jak duży kapitał mają w rynku obligacji.

Gwarantowana stopa zwrotu jednak należy się nam z lokat! Nie czekając na RPP i rozwój wydarzeń na akcjach i obligacjach już teraz zaczynam skakać po krótkoterminowych lokatach i gromadzę pieniądze i wiedzę na przyszłą hossę!

Aby nie być gołosłownym zebrałem resztki gotówki z kont, trochę dopłaciłem do portfela i założyłem lokatę na start w Getin Banku. W ten sposób na lokatach w OF i GB zgromadziłem już ponad 18tys zł a mój portfel przebił się przez granicę 6% do celu ku wolności :)

2 komentarze:

  1. @Tomek

    mam podobne do Twojego zdanie o perspektywach dla rynku akcji w 2011 roku, czyli perspektywy zysku nie są warte podejmowanego ryzyka straty. Trzeba będzie przeczekać możliwe spadki w bezpieczniejszych instrumentach.

    Z akcji mam tylko LC Corp co jest częściowo uzasadnione niską wyceną akcji względem wartości księgowej przy jednocześnie osiąganiu przez spółkę wysokiej marży na deweloperce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na razie przyglądam się z boku rynkowi akcji. Mam jeszcze trochę pieniędzy w rynku surowcowym, poprzez fundusz surowcowy, z nadzieją, że surowce padną później niż akcje i zdarzę skasować zysk. Mam nadzieje, że sprawdzi się Twoje podejrzenie o powiązaniu rynku akcji, niedowartościowanego rynku nieruchomości i korygowaniem cen nieruchomości przez inflację.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails